Park narodowy Yading w Chinach.

Park leży na Wyżynie Tybetańskiej, ale w obrębie tzw. autonomicznej prefektury tybetańskiej Garzê, znajdującej się w zachodniej części prowincji Syczuan. Dzięki temu nie potrzeba żadnych specjalnych pozwoleń na wjazd tutaj (chociaż jest kontrola policji, która zapisuje dane wjeżdżających do prefektury).

Jest to święte miejsce dla Tybetańczyków, którzy przyjeżdżają tu na swojego rodzaju pielgrzymki, którym jednym z elementów jest przejście szlakiem dookoła góry. Podczas wędrówki m.in. modlą się a nawet na pewnym odcinku ściągają buty by iść na bosaka.

Park znajduje sie na wysokości od 4000 m. wzyż, a najwyższa góra ma powyżej 6000 metrów. Park ma trochę typowo turystycznych tras, w tym najbardziej popularna – od wejścia aż do 2 pięknych jezior na wysokości ok 4500 metrów.

Ja zatrzymałem się tutaj na 2 dni. Pierwszy dzień wykorzystałem na aklimatyzację (nie byłem nigdy w życiu praktycznie na wysokościach powyżej 4 tys. metrów) i przejście wspomnianej wyżej trasy do jezior. Drugiego dnia wybrałem się, podobnie jak pielgrzymujący Tybetańczycy, dookoła góry – oczywiście zgodnie z ruchem wskazówek zegara. W dwóch miejscach przechodziło się przez przełęcz na wysokości ok 4700 m.n.p.m. To były najwyższe punkty na szlaku. Jedna z tych przełęczy ozdobiona była setkami charakterystycznych tybetańskich kolorowych wstęg.

#chiny #gory #podroze #earthporn #mojezdjecie #jemprzeciez