„Niedziela wieczur – humor popsuty”
Może powiedzieć każdy normalny człowiek. Jednak ta zasada nie tyczy się naszego Kofeinowego Barona – BezKawy.
Kiedy każdy z nas myśli o ułożeniu się do snu, aby wypocząć przed kolejnym tygodniem w pracy i obowiązkami, jakie na nas czekają – człowiek, który powinien świecić przykładem prawego człowieka, ze względu na tysiące osób wyświetlających jego twórczość – tkwi w swym kofeinowym amoku.
To właśnie teraz o 22 w Niedzielę, dzień święty – mówiąc kolokwialnie „wciąga nosem” 4 kawy wydane w kawiarnii, aby przetrwać kolejne godziny. Dawka kofeiny w jego krwi dopiero uderza do głowy, co sugeruje mina naszego BezKawowca, a wystrzelone oczy w kształt ziaren kawy (ang. coffee addict eye look type C) – mówią niewerbalnie, że mieszkanka kawy robusta, długo palona – jest tą, której tak pragnął przemierzając ameryke południową.

#bezkawy #bezplanu #podroze #heheszki #autostop #ciekawostki #przezswiatnafazie #kawa

p.s. ładna ta nowa wenezuelka, a Kibelle ze złamanym sercem i pustymi workami po kawie została sama w Wenezueli