Jakieś tam zainteresowanie było komentarzem na temat podsumowania kosztów 2-tygodniowego wypadu do Tajlandii więc wrzucam:

Podróżowaliśmy w lutym zeszłego roku, podróż trwała 16 dni i odwiedziliśmy w sumie 4 miasta. Na początku może koszty a potem kilka słów komentarza:

– Samolot: 4820 zł
– Komunikacja w miastach czyli metra / tuktuki itd: 47 zł
– Noclegi: 1636 zł
– Żarcie i picie w knajpach: 1238 zł
– Różne codzienne zakupy: 162 zł
– przejazdy między miastami: 1547 zł
– wejściówki / wycieczki: 926 zł
– pamiątki: 869 zł
– karta sim do internetu: 72 zł

suma to około 11300 zł na 2 osoby na 16 dni.

No i kilka słów komentarza:

1. Bilety samolotowe – kupiliśmy trochę ponad miesiąc przed lotem. Chyba trzeba było to zrobić wcześniej, bo liczyliśmy na to, że cena jeszcze spadnie w dół ale już tylko rosła. Wniosek na przyszłość: trzeba wcześniej kupować niż miesiąc 😉

2. Noclegi – da się spać dużo taniej ale w pokojach wieloosobowych, my byliśmy we dwójkę z #rozowypasek więc chcieliśmy pokój tylko dla siebie. Bookowaliśmy praktycznie z dnia na dzień i zawsze się znajdowały jakieś noclegi. Ogólnie czy drogo czy tanio wszędzie był lekki syf, więc trzeba się do tego przyzwyczaić 😉

3. Żarcie i pice w knajpach – tu niby można by było oszczędzić ale żarcie w Tajlandii to była jedna z głównych atrakcji więc według mnie nie warto 🙂 Ogólnie nic nie robiliśmy sobie sami, więc w knajpach / budkach ulicznych jedliśmy wszystkie posiłki (chyba że w hotelu akurat mieliśmy śniadania). Więc to jest koszt praktycznie całego żarcia na cały wyjazd.

4. Przejazdy miedzy miastami – mieliśmy taką trasę wycieczki:

Bangkok
(bus – około 60 zł)
Ayutthaya
(całonocny autobus – około 147 zł)
Chiang Mai
(samolot – około 1127 zł)
Krabi
(całonocny autobus – około 144 zł)
Bangkok

Busiki między miastami super tanie, za to zeżarł nas kosztowo ten lot. Nie byliśmy świadomi, że będzie tak drogo ale też nie chcieliśmy spędzić 20 godzin w busie więc w końcu decyzja wyszła taka, że lecimy.

5. Wejściówki i wycieczki – wejściówki do jakiś zwykłych świątyń kosztują grosze, ale już takie największe atrakcje zazwyczaj są droższe (ceny pod turystów). Ale ogólnie jest sporo rzeczy do wyboru do oglądnięcia więc niekoniecznie trzeba wydawać kasę na te najdroższe. Tu największe koszty u nas to były 2 całodniowe wycieczki. Jedna do rezerwatu słoni (552 zł), gdzie odbierali cię rano z miasta spod twojego hotelu, potem cały dzień zajmowałeś się słoniami (tzn karmiłeś je, poiłeś a nawet robiłeś sobie z nimi kąpiel błotną :D), na miejscu był obiad i potem wieczorem odwozili cię pod hotel. Druga to całodzienna wycieczka łodzią motorową po kilku wyspach koło Krabi z postojami na super plażach, nurkowaniem i obiadem (288 zł). Tutaj podobnie jak z jedzeniem – można było oszczędzić na tych wycieczkach, ale to były jedne z najfajniejszych rzeczy na tym wyjeździe 🙂

6. Pamiątki – tu niestety wpadliśmy w szał kupowania jakichś badziewi dla siebie i znajomych / rodzinki. Jak się to podliczyło na sam koniec to okazało się, że te drobne piniondze się zsumowały na całkiem sporą kwotę….

Jak ktoś ma jakieś pytanka to piszcie 🙂

#tajlandia #podroze