Pamiętam jak parę lat temu przejazdem odwiedziłem Dagestan.

Dagestan jest to jedna z wielu republik Rosyjskich które wchodzą w skład Federacji Rosyjskiej (oficjalna nazwa Rosji)

W 1999 roku podczas drógiej wojny Czeczeńskiej (ten kraj graniczy z Dagestanem) wpadły tam wojska niepodległej Czeczeni licząc pomoc materialną i wsparcie ludnościowe.
Następnie rejon został zdestabilizowany i mafię mocno się rozwinęła w tej republice. Porywano tam także ludzi dla okupu w tym Polaków.

To tyle przydługiego wstępu.
Zatrzymaliśmy się nad morzem Kaspijskim, ciepłe i bardzo płytkie.
Sporo miejscowych przychodziło się zapytać skąd dokąd i po co.
Niezbyt odpowiadali na rosyjskie pozdrowienie zdrastwujtie.

W końcu jeden bardziej wygadany powiedział że tutaj mówi się
Sala malejkum.

A więc od tamtej pory tak się w Dagestanie i Czeczeni witałem.
Pod koniec dnia podjechali dwaj bracia Ahmed i Kamil.
Ahmed zabrał moich kolegów na zwiedzanie okolicy z chlaniem (Allach w nocy nie widzi).
A ja zostałem z Kamilem.
Siedzieliśmy tak sobie niedaleko plaży pośród metrowej wielkości usypisk/pagórków których było pełno aż po horyzont.
On mi opowiadał o Dagestanie pokazał które zioła odpędzają komary ja mu mówiłem o Polsce i motocyklach.
Na tyle na ile mogłem się porozumieć w języku Rosyjskim którego nie znam.

A więc siedzimy sobie w nocy aż tu nagle na plaże wjeżdża wielka ciężarówka dokładnie taka jak na zdjęciu. I zaczyna jechać po plaży. Miała podświetlone boczne okienka.
Pytam się kamila:
JA-CO to za ciężarówka i czemu jedzie plażą?
K-To są miejscowi pogranicznicy strzegą morza przed kłusownikami i przemytem.
JA-Ale po co im taka wielka ciężarówka. (Dorosły człowiek czubkiem głowy sięgał dołu drzwi)
K-To nie jest zwykła ciężarówka. To jest opancerzony Ural, wytrzymuje ostrzał z RPG7 (granatnik).
Jego jedyny słaby punkt to zbiornik na paliwo.
JA- Ale to wielka i ciężka ciężarówka przecież nikogo nie dogonią.
K- Dogonią dogonią, Po piachu jeździ 140km/h żadna łada tyle nie pójdzie odparł dumny Kamil.
Chciałem mu trochę dogryźć i mówię. Ale jak motocyklem wjedziesz między te kopce co mają 1 metr wysokości i uciekniesz szybko.
K-Nie uciekniesz.
JA- Ale ja motocyklem osiągnę z 50km/h pomiędzy tymi pagórkami.
K-Widzisz te podświetlane okienka? Jak zaczniesz im uciekać oni je otwierają wystawiają lufy karabinów i strzelają. Nie uciekniesz.
Nastało 5 minut ciszy.
W końcu się odzywam.
Ale po co pogranicznikom taki potężny i opancerzony samochód?
K- Bo u nas dużo terrorystów którzy łatwo zabijają.
Mina mi zrzedła nie powiem.
K-Widziałeś te plansze z portretami przy drogach? To są zdjęcia terrorystów i mafiozów. U nas pełno takich.
Najwyraźniej mina mi wtedy jeszcze bardziej zrzedła, bo po chwili mój współtowarzysz powiedział.
-Ale Ty się nie przejmuj i śpij spokojnie bo u nas we wiosce to tylko ludzie po mordach się leją, a nie podrzynają gardła i wysadzają.

Tak tymi słowami mnie uspokoił w dodatku poczułem się jak w Polsce w latach osiemdziesiątych( ͡° ͜ʖ ͡°

Tej nocy jeszcze wiele się działo chcieli do mnie strzelać jeździłem z pijanym Dagestańczykiem po szutrach 130km/h samochodem ale nikt mi twarzy nie obił.

W dalszych wycieczkach jest kilka fajnych żeczy, między innymi poznawanie miejscowych ludzi.
#motocykle #podroze #mpetrumnigrum