Podróże

Na jednym zdjęciu widać najświętszej miejsce judaizmu – Ścianę Płaczu oraz praktyczne trzecie co do ważności (po Mecce i Medynie) miejsce dla muzułmanów – meczet Al-Aksa.

Ściana Płaczu (Mur Zachodni) to prawdopodobne pozostałości po Świątyni Jerozolimskiej odbudowanej przez Heroda i zniszczonej przez Rzymian. Stąd właśnie nazwa – tu opłakiwano owe zaburzenie co rok. Jest to miejsce pielgrzymek żydów z całego świata. Tu modlą się i świętują początek szabasu. W szczeliny w murze wkładają zwinięte kawałki papieru z modlitwami. Żeby podejść do muru trzeba przejść przez kontrolę bezpieczeństwa. Sam mur podzielony jest na 2 części – większą dla mężczyzn i mniejszą dla kobiet. Żeby podejść do muru trzeba założyć jarmułkę.

Za murem znajduje się Wzgórze Świątynne, gdzie obecnie znajduje się zwieńczony złotą kopułą meczet Al-Aksa. To tutaj Mahomet miał wraz archaniołem Gabriele udać się do Boga.

Łatwo się domyśleć, że miejsce to to oś niezgody pomiędzy żydami a muzułmanami. Obecnie teren Wzgórza Świątynnego należy do muzułmanów (porządku pilnują Jordańczycy), żydzi nie mają tam wstępu. Sam wstęp jest ograniczony – wejście (przez kontrolę bezpieczeństwa) dostępny jest przez kilka bram, ale tylko jedna jest przeznaczona dla nie-muzumłmanów – w dodatku nie mogą oni wejść do samego meczetu.

Co ciekawe 500 metrów dalej znajduje się z kolei najważniejsza świątynia dla chrześcijan – Bazylika Grobu Świętego. Domniemane miejsce ukrzyżowania, pogrzebania oraz zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

PS Trochę śmieszną historię miałem pod tym murem. Poszedłem tam sam jak było trochę mniej ludzi. Szedłem za jakimś turystą, który szedł na pewniaka i podszedł z kamerą pod sam mur. Więc ja nie zastanawiając się za dużo szedłem za nim. Pocykałem żydom zdjęcia z bliska, trochę pokręciłem filmików. Dopiero jak wróciłem do hostelu to się dowiedziałem, że pod mur powinni wychodzić tylko modlący się żydzi, a turyści powinni stać za taką barierką jakieś 30 metrów od muru (na zdjęciu widać). No cóż 🙂

#podroze #ciekawostki #zydzi #islam #jemprzeciez <- mój tag o Azji