Zapewne często słyszeliście o tanich miejscach jak Ukraina czy niektóre kraje Azji, ale czy słyszeliście kiedykolwiek o cenach w Iranie?
Jakikolwiek kraj odwiedzę, staram się jeść dość oszczędnie, ale też nie lecę na suchej bułce zagryzanej serkiem topionym – tak po prostu z sensem (no chyba, że jest to Szwajcaria xD).
ALE IRAN! Iran to była inna bajka.

W Iranie są dwa kursy Riala irańskiego – czarnorynkowy i „oficjalny”. Tak naprawdę jedyny prawdziwy to czarnorynkowy, bo oficjalnego nikt nie uznaje. Przed wyjazdem do Iranu tego nie ogarnęliśmy (do dziś nie wiem, jak mogliśmy przeoczyć tak podstawową kwestię, posiadając dosłownie plan dzień po dniu). Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy okazało się, że za 1 dolara dostaniemy 4x więcej Riali. Tak więc wtedy za 1 dolara dostawało się 150 000 Riali (według kursu czarnorynkowego). Dziś za 1 dolara dają 160 000 Riali, ale dolar poszedł mocno w górę względem tego czasu co my byliśmy.

Ile więc wszystko kosztuje w Iranie?
Jak wpiszecie w google „ceny w Iranie” to faktycznie wyskoczą mniej więcej prawidłowe ceny w Rialach, ale będą przeliczone na dolary względem kursu oficjalnego. Ja już cen nie pamiętam, dlatego posłużę się internetem.

1 USD = 160 000 Riali
Bilet na metro – 0,03 USD
Woda 0,5 l – 0,03 USD
VIP Bus na 930 km (siedzenie rozkładane prawie na leżąco) – 6 USD
Obiad dla 2 osób w restauracji (zwykłej) – od 1,5 do 3 USD
1 kg piersi z kurczaka – 0,8 USD
Litr mleka – 0,23 USD
10 GB internetu na 30 dni – 1,8 USD

Jak widzicie to wszystko jest SUPER tanie. To był jedyny kraj gdzie wchodziliśmy do dosłownie każdej restauracji i nigdy nie pytaliśmy o ceny, bo ciężko było przekroczyć kilka dolarów. Jedyna droga rzecz to wiza oraz hotele. Hotele to w ogóle z tego co pamiętam to była dość skomplikowana sprawa, ale trzeba było tam płacić dolarami i pokoje 2-osobowe to jakieś 20-25 USD za dobę, ale nawet to jest zbędne bo na Couchsurfingu dostaje się po ponad 10 zaproszeń na dobę od ludzi, którzy chętnie przyjmą cię za darmo i dadzą własny pokój.

Podejście ludzi do turystów to takie samo niebo jak ceny. Każdy na ulicy chce ci po prostu powiedzieć, że media kłamią i oni są dobrymi ludźmi i zapytać co myślimy o Iranie. Możesz iść spokojnie nocą ciemnymi uliczkami i czuć się super bezpiecznie (nawet jako samotna kobieta). Kupowaliśmy raz wodę na bazarze to ktoś podbiegł, zapłacił i uciekł. W busie poprosiłem jakiegoś nastolatka czy może mi doładować konto kartą, bo mi się internet skończył, a ja mu dam gotówkę, a ten biedak (nie mówiąc słowa po angielsku – google translate) męczył się z drugim Irańczykiem i w końcu na postoju kupił zdrapkę za jakieś 100k Riali (dużo kasy dla nich) i mi dał i za żadne skarby nie chciał pieniędzy (a wciskałem duużo razy) i jeszcze nas na obiad do swojej rodziny zaprosił XD Jest obowiązek noszenia długich spodni i zakrywania ramion, ale tak naprawdę dopóki nie będziesz wyglądał jak pół dupy zza krzaka to nawet policja ci nie zwróci uwagi. Swoją drogą policjant zaprosił nas do domu, obudził żonę o 4 rano i siedzieli z nami gadając przez google translate 2-3h aż mieliśmy prom do Dubaju XDD

NAPRAWDĘ BARDZO POLECAM IRAN

#iran #podroze #podrozujzwykopem #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu