Trzy miesiące temu, na początku swej tułaczki po Rogu Afryki wspominałem, że chciałbym zostać jednym z pierwszych białasów którzy przejadą się nowiutką, chińską koleją-widmo łączącą Addis Abebę (Etiopia) z Dżibuti (eee…Dżibuti?), a o której informacji trzeba szukać na półce gdzieś pomiędzy Yeti, potworem z Loch Ness, a godnością Przemysława Wiplera.
Miło jest mi poinformować, że udało mi się tego dokonać. Dość wspomnieć, że byłem trzecim obcokrajowcem w historii na tej trasie, pierwszym Polakiem. Jak to wyglądało? Ile kosztowało? Ile kóz i wielbłądów żeśmy zarżnęli z konduktorem lokalnym plemionom pędząc przez sawannę? Oraz jak Chińczycy wbijają się cichaczem do Afryki jak Boczek do kibla? Pełną fotorelację wrzucam w znalezisko, fajnie jakbyście wykopali Cumple.Insta | Blog
#wanderlust – tag z mojej obecnej tułaczki po Rogu Afryki (oraz wcześniejszych podróży i opowiadanek).
#podroze #podrozujzwykopem #kolej #kolejnictwo #pociagi #ciekawostki #afryka #tworczoscwlasna #fotografia