TL;DR

pokaż spoiler Dostalem w USA we wrzesniu mandat za parkowanie. Chcialem zaplacic, ale anulowano mi go w kilka godzin po napisaniu maila.

Pare dni temu z pewna zazdroscia
TUTAJ przeczytalem wpis Mirka @thoorgal , bo u mnie #dzialalnoscgospodarcza mocno i na codzien sie musze wkurwiac z naszymi urzednikami.
Obiektywnie na przestrzeni 15 lat prowadzenia dzialalnosci gospodarczej jest coraz lepiej, ale wciaz na jakis czas zderzam sie z takim betonem urzedniczym, ze czuje sie jak w jakims afrykanskim panstewku a w liczacym sie w Europie 40 milionowym panstwie. Szczegolnie chodzi tu o urzednikow nizszego stopnia. Bardzo czesto boksuje sie np. z wszelkiej masci strefami parkowania. I musze udowadniac,ze auto sprzedalem i nie jestem wielbladem. Oczywiscie,ze biurwy kwestiona autentycznosc faktury, a nawet (sic!) paragonu. Nasylaja firmy windykacyjne, pozwy sadowe , ale raz za razem gasze ich jak pety. Mase roboty dla obu stron za ktora placa podatnicy. Typowe dzialanie na zasadzie „a noz-widelec zapomni odeslac i moze sie uda”.

No i takie #coolstory. mnie spotkalo pokazujace ile jeszcze u nas jest jeszcze do zrobienia. Nie pisze tego nawet po to, zeby pluc na nasz kraj czy gloryfikowac inny a poprostu pokazac, ze mozna niektore rzeczy zalatwiac prosto, szybko i przyjemnie. Ale do rzeczy:

We wrzesniu bylem sobie na wycieczce w #usa . Bylo super. Pozwiedzalismy, pobawilismy sie. Poobserowalismy troche jak zyje amerykanska klasa srednia. Wakacje jak talala. Bylismy sobie tez w Beverly Hills gdzie niestety zabawlismy sie odrobine za dobrze i przekroczylismy czas parkowania. Spoznilismy sie 6 minut, a mandat zostal wystawiony 3 minuty po oplaconym czasie parkowania i dostalismy $58 dolarow kary. Mowi sie trudno – zyje sie dalej. Chociaz skutecznosc maja zabojcza i wszystko dziala bardzo sprawnie.

Wakacje sie skonczyly. Auto zdalismy. W wypozyczalni powiedzieli, ze jak przyjdzie do nich to pociagna z karty i elo. Super. Bez wysylania papierow szybko i sprawnie. O sprawie zapomnialem. Az jakos w poniedzialek przychodzi pismo,ze city of Beverly Hills chce $58 dolanow jak zaplace zaraz. Albo $116 jak zaplace po 14 dniach. Problem w tym,ze pismo szlo od konca lipca do wrzesnia, wiec nie bylo jak zaplacic $58 a trzeba bylo $116. Lekko mnie zapiekla dupa za te 6 minut, ale co zrobic? ¯_(ツ)_/¯
Na stronie platnosci error. Znajduje jakis email. Pisze krotka wiadomosc, ze we wrzesniu spoznilem sie z parkowaniem o kilka minut. Chce zaplacic, ale wolalbym nizszy wymiar kary bo pismo dopiero przyszlo. I tak na marginesie to nie dziala system na stronie i co mam zrobic. Do tego zalaczylem zdjecie jak nizej. Po 2 godzinach przychodzi od sierzanta Donalda odpowiedz (w komentarzu), ze w sumie to bylo w zeszlym roku i skoro mamy zdjecie ze spoznilismy sie tak niewiele to mandat nam anuluja i have a nice day. (✌ ゚ ∀ ゚)☞

Juz nawet nie chodzi o to,ze mi ta kase podarowali. Tylko ogolna atmosfere w jakiej byla zalatwiana sprawa.
Bez podwazania, weryfikacji jakis wielkich, szybko i sprawnie. Zamknac sprawe i zajac sie wazniejszymi sprawami.
A nie rozwklekac, bic pieczatki z orzelkami, wysylac kilknascie 4 stronicowych pism a przez telefon brzmiec jak obrazona gimnazjalistka.

Nie moge sie doczekac takiej normlanosci w kraju. Zycze tego nam wszystkim!

Zrobiles mi dzien Donaldzie! Dzieki! (。◕‿‿◕。)

#czujedobrzeczlowiek #podrozujzwykopem #podroze #usa #podrugiejstroniebajora