Polecam wszystkim wyprawę na północ Norwegii, w moim przypadku była to wyspa Rebbenesøya niedaleko Tromsø. Wycieczkę kupiliśmy u polaka, który ma tam bazę wypadową, głównie na łowienie ryb (zapalony wędkarz, prawie rekord Norwegii ostatnio wycisnął 180kg halibut). Człowiek o pasji i dużej wiedzy o wyspie, wędkarstwie jak i całej północy. Zorza to coś nie do opisania, my byliśmy na 4 dni i mieliśmy niesamowitego farta, bo waliła tak, że hej. Dodatkowo renifery (myślałem, że są ciut wieksze) oraz niesamowite widoki. Jestem w szoku, że ludzie normalnie tam mieszkają na stałe. Ja, mieszczuch wytrzymałabym chyba maksymalnie miesiąc w takiej ciszy. Niesamowity klimat, jeśli ktoś lubi wędkarstwo, to obowiązkowo polecam. Ja nie jestem zapalonym wędkarzem, ale kierownik i tak gwarantował nam masę atrakcji, łącznie z lokalnym bimbrem produkowanego przez lokalnego Saama (Saamowie, lud zamieszkujący północne rejony Skandynawii, posiadający własną kulturę). Teraz trochę o kosztach

Bilet samolot Oslo – Tromsø: 300 koron w dwie strony
Wycieczka kupiona u mieszkającego tam polaka: 2300 koron w tym już auto, mieszkanie, przewodnik, impreza w grillhycie (domek letniskowy z grillem), pogoń za zorzą, szukanie reniferów, odwiedziny w lokalnej farmie owiec, baranów, zwiedzanie lokalnych plaż, MORSOWANIE
Wyprawa wędkarska 1000 koron, wyłowione ryby oczywiście na obiad ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Atmosfera świetna, jeśli ktoś się wybiera na północ, to zdecydowanie polecam. Widoki nawet lepsze niż na Islandii. Trochę więcej foteczek w komentarzu

#norwegia #wedkarstwo #zorza #podrozujzwykopem #podroze #skandynawia #ryby