– Polak Węgier dwa bratanki – powiedział mi na pożegnanie węgierski pogranicznik stojąc obok swojego chorwackiego kolegi.
– I do szabli i do szklanki – dodałem powodując jednocześnie uśmiech u obu panów. Wcześniej – pierw docierając do Udvaru autostopem z nieodległego Mohaczu – z dumą mijałem sznur aut stojących w kolejce do odprawy celno – paszportowej myśląc o niesamowitej przewadze jaką w tym momencie mają moje nogi nad licznymi silnikami pojazdów stojących obok. Nieważne, że prędzej czy później to któryś z nich zabierze mnie dalej – jak wszystko na to wskazuje jeszcze dziś do Bośni.

Witajcie mireczki i mirabelki. Jestem w trakcie podróży autostopowo – kolejowej, w ramach której jadę po prostu przed siebie, tam gdzie się uda 😉 Spakowałem plecak i wyruszyłem w myśl zasady jak najdalej od rodzinnego Szczecina 😉 Do Polski planuje wrócić nie wcześniej niż za miesiąc objechawszy pierw znaczną część starego kontynentu. Tak więc do zobaczenia na mikroblogu – jak spotka mnie coś ciekawego to postaram się opowiedzieć 😉 Trzymajcie się cieplutko 😉

#gzagalwpodrozy #podrozujzwykopem #zwiedzajzwykopem #podroze #autostop #chorwacja #wegry