#podroze #chiny #chinskieakcje
#pokazmorde
Post #2

Przejście przez granicę w Chinach w tym czasie, w malutkim lotnisku to koszmar.

Musisz dyskutować z Chińskimi zawziętymi kasierami na lotnisku którzy, jak wiadomo, cenią sobie swoją małą odrobinę autorytetu nad innymi śmiertelnikami:

Dostałem zawału serca 4 razy. Oczywiście kontekst jest taki, że próbowałem wylecieć z Chin już dwa razy, i dwa razy wracałem do swojej kobiety w Guangzhou, ale I tym jutro.

1: w Chinach postawili zarządzenie parę miesięcy temu , że wszyscy posiadacze jakich kolwiek wiz, mają je przedłużone o dwa miesiące, bez aplikowania , bez jakiej kolwiek papierkowej roboty.

Babka na lotnisku tak o rzuciła sobie do mnie „ale twoja wiza jest przedawniona”

tłumacze jej +2 miesiące

„Tak tak, ale to jest więcej niż dwa miesiące”

Pokazuje jej na kalendarzu w telefonie że mam jeszcze trzy dni do wygaśnięcia wizy. Taki mini zawał serca

2. „Ale jak to chcesz jechać do UK, skoro jesteś polakiem? A wizę masz?”

I znowu, nie rozmawiam tutaj z policją, strażą graniczną ect. Tylko z Patrycją której jedyna robota to wydrukować mój bilet.

No i jej tłumacze zawzięcie zasady europejskie, strefy euro i moją permanentna rezydencje w którą nie mogą uwierzyć bo nie widnieje ona na paszporcie.

Boje się w tym momencie bo jak Chińczycy dojdą do wniosku że nie mogą/boją się podjąć biurokracyjna decyzję , po prostu umywają od tego ręce i karzą czekać na managera który robi dokładnie to co oni. Czyli komunizm zaśniedziały.

W końcu dała za wygraną gdy pokazałem im mój raport o samoizolacji który trzeba wypełnić na brytyjskiej stronie, widnieje tam mój adres co ja ucieszyło.

3. A do Korei masz wizę?
Kurwajapierdoleniemogejuz.webm
No to tłumacze znowu, jako europejczycy w uni europejskiej, mam zapewnione 3miesiace bez wizy w Korei + ja nawet nie przechodzę przez granicę kurwa, robię transit który został dosłownie tydzień temu otwarty dla kogokolwiek w Chinach aby móc sprowadzić studentów do europy (dosłowne słowa linii lotniczej)

„Tak ale teraz jest covid i są inne zasady, i teraz są takie że jak jesteś z Polski to nie możesz”

Pokazuje mi papierek z jakimiś krajami które „nie muszą mieć transit Visa”

Wkurwiłem się, pokazałem jej (i pięciu innych zainteresowanych cała akcja pracowników, którzy nie mieli żadnego interesu się w to ingerować,) stronę koreańska, lotniska w którym robię przesiadkę i mokazuje jej kurwa na tabelce Z CHIN, TRANSIT W KOREI DO TRZECIEGO KRAJU : pasażerowie z Chin mogą robić przesiadkę

„Ale ty nie jesteś z Chin, jesteś , Polski”

„!!!”

Skończyło się na tym że zadzwoniła do koreańskiej straży granicznej i zapytała czy polak może u was zostać, Koreańczycy musieli się zdziwić bardzo i głęboko w duszy mam nadzieję że odpowiedzieli coś w stylu „oczywiście kurwa”

Chciałbym podkreślić że jest druga rano, mam lot za 40 min, i jeszcze nie przeszedłem przez kontrolę graniczną.

4. Wszyscy w Chinach muszą skanować kod który generuje dla ciebie formularz i służy jako potwierdzenie czy jesteś zdrowy/pochodzisz z bezpiecznego rejonu Chin bez covida. Mój formularz po wypełnieniu zaczął migać na czerwono.

Czyli mam przejebane i będę siedział na kwarantannie, tak mi się wydawało bo ostatnim razem miałem już takie przeżycia, ale o tym innym razem.

Tak czy siak skończyło się na tym że było na czerwono bo przekroczyłem ten zasrany czas wizowy który ludzie uznają ale komputery nie były zaktualizowane aby uwzględnić te dodatkowe dwa miesiące.

Na koniec jeszcze na straży granicznej, gdy gość skanował moj passport, jego maszyna do skanowania zrobiła BEEP BEEP BEEP, gdzie przy każdym BEEP dostawałem zawału serca.

W końcu jednak udało mi się wejść na pokład , napić się trochę wody i zasnąć na dwie godziny. Jestem w Seoul za godzinę mam lot do Londynu a na moim paszporcie siedzi pieczątka Chińska o bardzo poczciwej symbolicznej dacie 9-11-2020.