Ostatnie przygody z airbnb. Jedziemy z różowa w góry i chcieliśmy zahaczyc o Wrocław na jedną noc. Znaleźliśmy fajne mieszkanie za 100 PLN gdzieś na obrzeżach. Laska która była hostem najpierw poprosiła o skan dowodu osobistego mailem i kaucja 100 zł przelewem na konto. Generalnie ja wysmialem i zgłosiłem na support. Generalnie napisałem że kaucję może blokować na karcie przez airbnb. Dziś napisała że mamy wziąć swoje poszewki na kołdry, poduszki i prześcieradło plus ręczniki. Tego już nie zdzierżyłem. Ewidentnie chyba chciała nas spławić po akcji z kaucja. Kontakt z supportem, zwrot hajsu za rezerwację i anulacja. Pierwszy raz się spotykam z takim zjebanym podejściem #airbnb #podroze #wroclaw