Opiszę wam mój dzień może kogoś zainteresuje. Wróciłem sobie o 6 rano z #pracbaza, jak zawsze po nockach kupiłem sobie bułki i zrobiłem mega śniadanko bułkowe dałem ser, szynkę, ogórka, papryke serek i sałatę. O 8 rano wyjechałem w góry, byłem ustawiony z ziomami że dziś zdobywamy Babią Górę. Bez żadnego snu, bez stresu z pieniędzmi bułkami, woda i energolem w plecaku ruszyłem w przygodę. Dojechaliśmy na miejsce i weszliśmy na szlak. Było nas 5 ale tylko jeden niewyspany(ja). Ale wiecie co? Zrobiłem to i chciałem wam się tym pochwalić, wróciłem godzinę temu. Wykapalem się zjadłem obiad i umyłem ząbki i tak się cieszę że to zrobiłem. Co prawda w moim odczuciu (nie wiem czy to przez zmęczenie) Babia Góra wbrew pozorom nie jest taka łatwa i jak każda Baba potrafi dokopać. Czy jestem zmęczony? Tak. Czy jestem zadowolony? Tak. To był trudny, ale wspaniały dzień i uważam że dla takich chwil warto żyć. A wam jak minął dzień?

#chwalesie #dzienanonkaxd #podroze trochę i #gory