O PODEJŚCIU DO ZWIERZĄT W TURCJI

W Turcji niesamowicie dba się o zwierzęta. Nie spotkałem wcześniej kraju, w którym gołym okiem widziałbym tak niesamowitą pomoc każdego mieszkańca do zwierząt. Na każdym kroku porozstawiane są budki dla kotów, jedzenie, a psy czasem sobie leżą w sklepach. To wszystko jest tutaj społecznym standardem.

W islamie, za sprawą Mahometa i jego kotki Muezzy, koty obdarzone są wyjątkowym szacunkiem. Są uważane za zwierzęta czyste, a islam zaleca, aby każdy muzułmanin opiekował się jakimś bezdomnym kotem.

Psy w islamie uważane są za zwierzęta nieczyste (przenoszące wiele chorób) i, bez szczególnego powodu (np. obrona mieszkania), zabrania się ich trzymać muzułmanom w domu. Psy, przynajmniej w Stambule, są łapane przez służby, szczepione i sterylizowane, a następnie najczęściej wypuszczane wolno. Kontroluje się je na podstawie zawieszek na uszach.

Przyjmuje się, że w Stambule jest 130 tysięcy bezpańskich psów i 125 tysięcy kotów. Nigdy nie widziałem, aby jakieś zwierzę było zaniedbane lub agresywne. Jak wprowadziliśmy się do mieszkania, to zaczął pod nasze okno przychodzić kot. Raz otworzyłem okno, a on wszedł i rozwalił się na łóżku. No i tak go wpuszczaliśmy do tego momentu, że zadomowił się u nas na dobre i spędza całe dnie śpiąc na kanapie. Na noce zbudowałem mu dom z kartonu i streczu na parapecie.

Na zdjęciu kocie domki, których jest wszędzie pełno.

Wpisy publikuję pod tagiem #turcjawpjoterze
Czasem dodaję jakieś ciekawostki na Instagramie

pokaż spoiler #azja #podrozujzwykopem #podroze #pracazagranica #emigracja #emigrujzwykopem #koty