Kurła jak można buty zgubić xD

Musiałem niedawno podskoczyć na dzień do Rabatu. A że wcześniej był łogiń ze znajomymi gorzałką z bezłówki, to wybieram autobus o 2 rano (ostatni raz!), gdyż mieszkam niedaleko arabskiego PKSa. Zakładam klapeczki, buty do nylonbojtla i przycinam komara.

– Rabat Rabat Rabat Rabat!!! – biletowy wyrywa mnie ze snu. Dają coś w promocji to moja polska natura bierze górę i dzida z autobusu rozpychając się łokciami.

5 rano, odprowadzam ogóra wzrokiem, zimno trochę, dla mnie obuwać by się przydało (Podlasie here).

Ty idioto…

No nic, biegiem w japonkach na souk do Mediny (wydając po okolicznych uliczkach dźwięk jakby ktoś dochodził). Zawsze chciałem mieć stylowe Chuck Taylory za 3 stówki, na szczęście nigdy nie byłem na tyle jebnięty żeby płacić za kawałek szmaty jak za porządne skórzane buty od Ryłki. Jeszcze tylko targowanie jak o ostatni obraz Opałki w Desie i cyk – dwójeczka trampek za 80 dirhamów (ok. 30 zł, jeden ma inny kolor bo tylko ten z wystawki wpasował się na moją girę).

Chyba mogę teraz powiedzieć, że niczym młody KęKę lecę przez miasto jak Samson, w ciuchach z lumpeksu i trampkach najtańszych z targu (#pdk) 🙂

PS a zapowiadaną relację z przejazdu na dziko koleją towarową z rudą żelaza przez Saharę wrzucę już w weekend (wybaczcie opóźnienie, trochę innych wyjazdów minostatnio wypadło), zdjęcie niech będzie zalążkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Insta | Blog

#wanderlust – tag z mojej obecnej tułaczki po Saharze (oraz wcześniejszych podróży i opowiadanek).

#podroze #podrozujzwykopem #moda #ubierajsiezwykopem #ciekawostki #heheszki #maroko @KeKe