Kolejny przystanek – Marrakesz. Po zakwaterowaniu na pierwszy ogień poszło zwiedzanie zabytkowego starego miasta – czyli medyny. Co się tutaj wyprawia na tych wąskich uliczkach czasem przechodzi ludzkie pojęcie. Sklepy mięsne, gdzie tusze wiszą praktycznie na progu, obklejone muchami, a dookoła jeżdżą skutery 2T. Znudzony sprzedawca raz na jakiś czas machnie miotełką, żeby wygonić muchy. Pewnie inne marokańskie miasta mają podobnie, jednak według mnie, klimat Marrakeszu jest niepowtarzalny.

Medyna w Marrakeszu – marokańska stolica chaosu

Autorski tag do obserwowania/czarnolistowania: #podroze360

#podroze #podrozujzwykopem #maroko #unesco #marrakesz