Kiedy byłem mały w piwnicy znajdował się zbiór zastrzeżony książek taty. Mogące zdeprawować umysł kilkulatka xsięgi (Forsyth, MacLean, Doyle, klasyka polskiej fantastyki la 80 i 90) mama kazała spakować do kartonów i znieść do piwnicy by chronić małego Bartusia przed deprawującym wpływem pisma.

Oczywiście nic nie mogło mnie bardziej zachęcić do czytania i szmuglowania zakazanych lektur z piwnicy do szkoły albo na podwórko. I w jednej z tych książek (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/192700/ksiega-tajemnic-2) mały Bartuś przeczytał, że w dżunglach i bagnach dorzecza Kongo może wciąż żyć DINOZAUR. Że widuje się go od XVIII wieku, a lokalne plemiona WIEDZĄ w jego istnienie. Taki afrykański Nessie. A potem dorwałem w swoje ręce „Zaginiony Świat” Conan Doyla i postanowiłem, że kiedy dorosnę to pojadę do Afryki szukać dinozaurów.

Mineło dwadzieścia lat. Mały Bartuś w dużym Bartłomieju nie umarł, ma się dobrze i dziś o 1 w nocy rusza spełniać swoje marzenia z dzieciństwa. DRKonga to wciąż 4 świat, przypuszcza się że na terenach z „jądra ciemności” wciąż żyją plemiona które nie miały kontaktów z cywilizacją, część kraju jest opanowana przez rebeliantów a w innej częśći hula ebola- jednym słowem jest wesoło. Mama, mimo że mam prawie 30 na karku rwie włosy z głowy a ja zaczynam się pakować 😀

„I have wrought my simple plan
If I give one hour of joy
To the boy who’s half a man,
Or the man who’s half a boy.”
A.C.Doyle „The lost world”

Więc jeśli macie dzieci- nie uczcie ich czytać 😀

#ksiazki #kryptozoologia #podroze #podrozewczasieiprzestrzeni #dinozaury