Jeszcze kilka lat temu trudno było wyobrazić sobie polską kolej bez kanciastych jednostek serii EN57. Dzisiaj klasyczny kształt popularnego „kibla” widać na stacjach coraz rzadziej. Chyba trzeba powoli zmienić pojęcie o podróżowaniu pociągiem po Polsce…

Podobny „kryzys tożsamościowy” przechodzą koleje japońskie, które niemal w całości pozbyły się pociągów podmiejskich serii 113. Ich historia jest całkiem podobna do polskiego EN57. Podobnie jak „kible”, „stotrzynastki” były produkowane w kilku wariantach przez ponad dwie dekady. Powstało ponad 3000 elektrycznych składów, z których do dziś w ruchu pozostaje trudna do zweryfikowania liczba, prawdopodobnie poniżej setki. Podobnie jak w przypadku EN57, najstarsze z nich mogą jeździć od niemal 60 lat (produkcję serii 113 rozpoczęto w 1963 roku).

Na zdjęciu jednostka serii 113 w „słonecznym” malowaniu regionu Setouchi moknie w ulewie na stacji Mihara. Koleje JR West, obsługujące zachodnią część wyspy Honsiu, są ostatnim przewoźnikiem posiadającym na stanie pociągi serii 113.

#podrozefilipa -> mój tag
#kolej #pociagiboners #pociagi #japonia #komunikacyjneciekawostki #transport #mojezdjecie #podroze