Ja wszystkie swoje wakacje robię w fotoszopie. Tak dobrze majstruję przy zdjęciach, że sąsiedzi aż sini chodzą z zazdrości, a tych znajomków z dawnych szkół to aż wypala wewnętrznie. Też stare koleżanki dzieciate już (ze związków mniej lub bardziej burzliwych i przeciętnych) się odzywają, by sobie taki podróżniczy bankomat przytulić; i tak się ustawić życiowo, jak w bajce, tylko nie kumają, że tu bajka jest kitem starannie wyreżyserowanym, nawet z przyzwoicie wyglądającą podróbą złotego zegarka, coby prezencję bogactwa wzmocnić.

Jeszcze sobie wpisałem fake pracki, że doradca zarządu, menadżer w zagranicznej korporacji… to aż spotykać się chcą, nawet dojechać by mogli, ale przecież nie pojadę tam 20-letnią astrą starego, a na wypożyczenue niczego mnie nie stać. Kiedyś jeździłem na wycieczki za pieniądze wzięte na kredyt, żeby się pokazać, ale teraz tylko foto montaże. Kasa zostaje, a efekt jeszcze znakomitszy, bo pokazuję się od strony mistrza życia. Niech ich powykręca z zazdrości.

#podroze #pasta