Hejo, mirasy spod tagu #szwajcaria
Jakiś czas temu pytałam o najpiękniejsze trasy tam właśnie. 😀

Organizowałam wycieczkę – niespodziankę z okazji urodzin, więc zostawiam tutaj rozpiskę na 4 dni, z atrakcjami, które wybrałam. 🙂 Może komuś się przyda.

1. Dzień: Lądowanie w Zurichu, wypożyczenie auta i zakupy.

2. Dzień:
Zurich, potem trasa do Ernen przez Furka Pass – które okazało się być zamknięte i musieliśmy jechać pociągiem dla samochodów ( 33 franki w jedną stronę 🙁 ). Po drodze zobaczyliśmy jezioro Zugersee, Obergoms i dojechaliśmy w bardzo klimatyczne miejsce w górach, gdzie krówki wypasały się zaraz pod oknem. 🙂

Mieszkanie wynajmowali nam Polacy, jak się okazało.

3. Dzień
Most Hangebrucke Furgangen – przy którym znajdował się nasz dom. Niezapomniane emocje, most wisi nad przepaścią i cały się buja.

Wjazd kolejką na Eggishorn – i tu już czuć Szwajcarskie ceny, taka atrakcja dla pary to 600zł. Można tam zobaczyć lodowiec Aletsch, wpisany na listę UNESCO – największy lodowiec w Alpach.

Następnie trochę ponad godzinę drogi przez przepiękne przejazdy górskie Grimselpass – dostaliśmy się do trasy widokowej przez góry – Aare Gore. Koszt niewielki – 9 franków, a widoki niezapomniane, w cenie jest również powrót kolejką.

Potem pojechaliśmy do miejscowości Brig, zjeść tradycyjne serowe Fondue. Widoki niezapomniane. 🙂 Żałuję trochę, bo byliśmy 40 min do Zermatt, ale już zabrakło czasu. 🙁

4. Dzień
Zwiedzanie Lucerny i najbardziej stresujące w moim życiu oddawanie auta na Terminalu – ciężko się połapać jak tam wjechać iiiiii powrót do Polski.

Bardzo polecam, to był mój pierwszy pobyt w #alpy – wrażenie niesamowite.
Wybrałam akurat to miejsce, bo planujemy #emigracja za rok lub dwa.
Jeżeli chodzi o koszty – wyszło sporo, ale i tak taniej niż 70mln, które…… ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Całość ok 4-5k.

#polecam #antylopanamisspolonia
#podrozujzwykopem #podroze