Ehh, dlaczego u nas nie może być tak ładnie jak w takiej Austrii? Czy polskie poczucie estetyki zupełnie już zgniło i nigdy nie zrozumiemy, że w uporządkowanej przestrzeni żyje się po prostu przyjemniej i lepiej?

Ze względu na wirusa pierwszy raz na wakacje wybrałem się własnym autem i wybór padł na Austrię. Byłem wcześniej w Wiedniu, ale tym razem zapragnąłem zwiedzić prowincję, więc ruszyłem w Alpy. Jestem zachwycony. Porządek, piękno, harmonia. Patrzysz na otoczenie z przyjemnością, oczy odpoczywają od tego ładu.
Nawet najmniejsze wiochy z 4 domami na krzyż są zadbane, nie ma bałaganu, reklam. Jak Austriak chce zakomunikować, że ma wolne pokoje gościnne, to pisze na skromnej, drewnianej tabliczce „frei zimmer” i wbija ją w ziemię obok furtki, a nie drukuje u lokalnego janusza jebitnego, żółtego banear z napisem POKOJE DO WYNAJENCIA ZE ŚNIADANIAMI SPRZEDAM OPLA i owija nim dom dokoła, żeby przypadkiem nikt tego nie przegapił.
I ja doskonale wiem, że polska wieś jest biedniejsza niż austriacka, ale my jesteśmy biedniejsi przede wszystkim mentalnie. Zasrywamy sobie przestrzeń publiczną w imię źle rozumianej wolności w swoim domku. Oczywiście nikt nie zabroni typowemu Staśkowi rozbebeszyć starego auta na własnej posesji żeby tam stało kilka lat i gniło – jego teren, jego sprawa. Tylko Stasiek nie rozumie, że jak tak będzie patrzył codziennie na ten gnijący złom, to się przyzwyczai do gówna i jeszcze więcej gówna w swoim otoczeniu będzie produkował – ze szkodą dla siebie i innych.
Wiele różnic jeszcze zauważyłem, świadczących o tym, że jako naród jesteśmy sto lat za cywilizacją, ale podejście do estetyki przestrzeni jest chyba najłatwiej zauważalne.

pokaż spoiler swoją drogą dopiero po powrocie dowiedziałem się, że nie wolno latać dronami z kamerą, całe szczęście że nikt mnie nie złapał, bo bym się do końca zycia pewnie nie wypłacił za mandat.

#austria #podroze #estetyczneobrazki #earthporn #urbanistyka #planowanieprzestrzenne #alpy #gorzkiezale #drony