Budynki mieszkalne obrasta gąszcz, w dawnym szpitalu pasterz trzyma cielęta, a pod zasypaną kopalnią im. Stalina najlepiej pije się wódkę. Oto Akarmara – opuszczone miasto górnicze.

Niespodziewaną atrakcją Akarmary okazało się, ekhm, „ruskie safari”, jak to wówczas nazwaliśmy. Kto ciekaw, niech zagląda do artykułu, w którym opisuję to niesamowite miejsce 🙂

#podrozefilipa -> mój tag

#podroze #urbanexploration #opuszczone #urbex #mojezdjecie #ciekawostki #opuszczonemiejsca #podrozujzwykopem